Prawo jazdy – przed czy po maturze?
Większość młodych osób albo bardzo chce szybko zdobyć prawo jazdy, albo czuje, że taki dokument im się przyda. Nie ulega wątpliwości, że im wcześniej ktoś zdecyduje się na naukę, tym lepiej. Pojawia się jednak problem: czy do egzaminu przygotowywać się przed maturą, czy już po zdaniu jej? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale można wymienić kilka uniwersalnych kryteriów, które trzeba wziąć pod uwagę przed dokonaniem wyboru.
Czas i możliwości
Osoby chodzące do technikum będą miały okazję przystąpić do egzaminu na prawo jazdy jeszcze przed klasą maturalną. Wtedy warto się na to zdecydować, bo przeważnie zaraz po ukończeniu szkoły średniej szuka się dla siebie pracy przejściowej albo stałej. Jeśli nie masz w planie w najbliższych kilku miesiącach żadnych egzaminów, to dobry czas, żeby wziąć się za przygotowania. Inaczej sprawa może wyglądać dla maturzystów, szczególnie tych urodzonych w drugiej połowie roku. Jednak jeśli ktoś jest zdeterminowany i czuje, że szybko poradzi sobie z kursem, może spokojnie podjąć się próby przed maturą.
Środki, jakie ma się na kurs
Wielu rodziców nie chce refundować dziecku kursów i egzaminów. Wtedy przeważnie samodzielnie się na niego zbiera. Przed podjęciem decyzji zastanów się, czy dysponujesz niezbędnymi środkami, żeby samemu ponieść wszystkie koszty. Nie ma sensu brać na takie rzeczy pożyczek, zwłaszcza jeśli nie jesteś w stanie szybko ich spłacić. Jeśli musisz pójść do pracy, aby zarobić na prawo jazdy, a jednocześnie wiesz, że może to negatywnie wpłynąć na twoje możliwości nauki, to lepiej na razie sobie odpuścić i poczekać na luźniejszy okres. Po maturze będziesz miał przynajmniej pięć miesięcy przerwy na zarabianie i zdawanie egzaminów.
Przygotowanie do egzaminu
Matura ma pewne części wspólne z państwowym egzaminem na prawo jazdy. Niestety do obu wypada się rzetelnie przygotować, bo samo szczęście może nie wystarczyć. Część teoretyczna to pytania, które trzeba poznać i zapamiętać, co zajmuje sporo czasu i miejsca w pamięci. Zdawanie egzaminu w klasie maturalnej nie jest jednak niemożliwe. Osoby potrafiące działać pod presją spokojnie sobie z tym poradzą. Zdecydowanie nie powinni się decydować na to ci uczniowie, którzy mają duże problemy ze stresem albo nie są w stanie zapamiętywać szybko i na długo. Matury nie można przełożyć, a egzamin może spokojnie poczekać.